Audi a3 8l 1.8 problem ze sprzęgłem
Moderator:raptus1984
Witam. Mam wielki problem. Mianowice rozsypało mi się sprzęgło więc wymieniłem na nowe firmy Sachs, oczywiście cały komplet. 3 dni póżniej podczas przejażdżki usłyszałem huk, samochód zaczął zwalniać, więc zjechałem na parking. Diagnoza: puściły śubki trzymające przegub a on uderzył w skrzynie robiąc w niej dziurę. Skrzynia zablokowała się na 3 biegu, zgubiłem cały olej. Kupiłem identyczną skrzynię z angola o oznaczeniu CZM. Po założeniu sprzęgło masakrycznie ślizga (ciężko ruszyć na prostym) i bierze przy samej górze. Wymieniłem już wysprzęglik oraz odpowietrzyłem układ. Na co jeszcze mam zwrócić uwagę?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez hacker120, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Mechaniczny
- Administrator
- Posty:1688
- Rejestracja:2010-03-11, 13:54
- Lokalizacja:Polska
- Kontakt:
Może podczas uszkodzenia skrzyni olej wylał się na tarczę i się ślizga. Skoro przed awarią było wszystko dobrze coś musiało się zmienić podczas awarii.
rozkręcałem docisk przed montażem skrzyni i czyściłem benzyną ekstrakcyjną tarcze, docisk i zamach. Pomimo że wszystko było suche i nic się nie lepiło. Wyciek z nowej skrzyni też wykluczam bo oleju w niej brak (spuścili przy demontażu). Z silnika też nic nie wycieka, wysprzęglik szczelny, więc to też nie to. Dzisiaj jest jeszcze gorzej, puszczam sprzęgło i czuć tylko lekkie szarpnięcie i nic poza.
ciężko stwierdzić, dzisiaj próbowałem ponownie ruszać. Na początku w ogóle nie chciał, tylko ślizgało. Jednak po kilku próbach zaczął łapać u samej góry dopiero i tak jakby z opóźnieniem (puszczam sprzęgło a za jakieś 2 sek zaczyna ruszać). Niestety nadal dodanie gazu powoduje skok obrotów a samochód toczy się 5km/h 
Sprzęgło na pewno się przypala bo poczułem a z pod maski uchodził delikatny dym. Nie wygląda to też na problem z hydrauliką, ponieważ wpadłem na pomysł żeby popuścić śrubki wysprzęglika dzięki czemu będe miał pewność że nie napiera on na łapę sprzęgła i też nie przyniosło to żadnych efektów.
Sprzęgło na pewno się przypala bo poczułem a z pod maski uchodził delikatny dym. Nie wygląda to też na problem z hydrauliką, ponieważ wpadłem na pomysł żeby popuścić śrubki wysprzęglika dzięki czemu będe miał pewność że nie napiera on na łapę sprzęgła i też nie przyniosło to żadnych efektów.a jest taka opcja żeby przez spaloną tarczę, która ma grubość nowej sprzęgło brało na samej górze? Prędzej wydaje mi się docisk bo po złożeniu sprzęgło brało dosłownie w podłodze a na starej tarczy z której lada moment wystawałyby nity brało właśnie wysoko.
Przemycie zasmarowanej tarczy nic ci nie da... Olej wżera się w nią i prawie niemożliwe jest jego usunięcie. Spróbuj zmienić samą tarczę.
Masz problem z grafiką? a może chcesz zlecić wykonanie projektu wizytówki? W takim wypadku zapraszam do mnie 
