Cześć,
Mam pytanie do profesjonalistów, pracujących w Warsztatach i/lub posiadających własny warsztat. Być może w przyszłości pokuszę się o szczegółową ankietę ale na dzień dzisiejszy wystarczą odpowiedzi na proste lecz istotne dwa pytania.
Jakich środków "chemii warsztatowej" zużywacie najwięcej?
Jakie są ich przybliżone ilości? (1,2,3 puszki tygodniowo/miesięcznie)?
Mam na myśli takie środki jak np:
- odtłuszczacz do tarcz
- odrdzewiacz/penetrator
- biały smar
- spray miedziany
- spray cynkowy
itp
Będę wdzięczny za pomoc i odpowiedzi
Pozdrawiam,
Chemia warsztatowa - pytanie
Ile czego to ciężko ocenić, jak czegoś brakowało to telefon i zaraz dowozili ze sklepu.
Na pewno najwięcej szło w warsztacie:
- pasta do mycia rąk
- odrdzewiacz/penetrator
- odtłuszczacz do tarcz.
Miedź jak już to nie w sprayu, tylko w tubce, a najlepiej gdyby był z jakimś pędzelkiem do aplikowania, coś jak lakier do paznokci.
Mi prywatnie, jak jeszcze czasem podłubię w samochodach (elektryka), to najwięcej idzie preparatu do czyszczenia styków elektrycznych i smaru silikonowego w sprayu.
Na pewno najwięcej szło w warsztacie:
- pasta do mycia rąk
- odrdzewiacz/penetrator
- odtłuszczacz do tarcz.
Miedź jak już to nie w sprayu, tylko w tubce, a najlepiej gdyby był z jakimś pędzelkiem do aplikowania, coś jak lakier do paznokci.
Mi prywatnie, jak jeszcze czasem podłubię w samochodach (elektryka), to najwięcej idzie preparatu do czyszczenia styków elektrycznych i smaru silikonowego w sprayu.
Dokładnie to idzie najbardziej.zico pisze:Ile czego to ciężko ocenić, jak czegoś brakowało to telefon i zaraz dowozili ze sklepu.
Na pewno najwięcej szło w warsztacie:
- pasta do mycia rąk
- odrdzewiacz/penetrator
- odtłuszczacz do tarcz.
Miedź jak już to nie w sprayu, tylko w tubce, a najlepiej gdyby był z jakimś pędzelkiem do aplikowania, coś jak lakier do paznokci.
Mi prywatnie, jak jeszcze czasem podłubię w samochodach (elektryka), to najwięcej idzie preparatu do czyszczenia styków elektrycznych i smaru silikonowego w sprayu.
Jak mogę to pomogę