Witam wszystkich forumowiczów!
Wymiana opon z zimowych na letnie już pewnie u wszystkich wykonana ale sam po sobie wiem jak taka wymiana wygląda : szybko i nie dokładnie . A jak powinna ona wyglądać
1)Odpowiednie opisanie zdejmowanych opon (tu zimowych po sezonie )
Najlepiej po wewnętrznej stronie oznaczyć sobie z którego koła ja zdjęto oraz kierunek toczenia. Ułatwi to powrotny ich montaż.
2) Wymiana zaworu powietrznego
Zaleca się wymianę co 2 lata lub w razie potrzeby.Zapobiegniemy ubytkom powietrza!
3)Oczyszczenie felg
Powierzchnię felgi która miała bezpośredni kontakt z oponą należy wyczyścić z smaru drobinek opony itd.
4)Mycie kół
Gdy wymieniamy opony wraz z felgami bardzo ważnym elementem jest ich dokładne umycie
5)Oczyszczenie i konserwacja piasty
Oczyszczenie i konserwacja piasty pozwoli nam później szybko (np.w trasie) wymienić koło gdyż nie zapiecze nam się ona.
6)Inne
-oczyszczenie śrub mocujących (ułatwi późniejsze odkręcenie)
-wyważenie kół (zniweluje ''bicie'')
Tak powinna przebiegać wymiana kół po sezonie. Chociaż myślę że i tak wiekszość z Nas zapomina o wielu elementach!
Prawidłowa wymiana ogumienia
Moderator:raptus1984
Bardzo fajnie zebrane info n/t zmiany opon. Jak zlecamy wymianę opon w zakładzie wulkanizacyjnym, to gorzej dopilnować, aby było wszystko zrobione ok, ale jak sie samemu zmienia [koła] to można to zrobic dokładnie. Ja u siebie wymieniłem dwa wentylki, a tzreba było wszystkie, bo mam mały ubytek ciśnienia w jednym kole. Jutro, albo pojutrze się tym zajmę.
ad 1 - wystarczy opisac od wewnątrz ,teraz każdy ma opony kierunkowe lub symetryczne tak że niema problemu ,poza tym jak sie ma jednego wulkanizatora to on wie jak opisuje
ad 2 - nie każdy klient godzi sie na dopłate do zaworów (może 2 %) bo twierdzi że ma dobre
--- przyczyn ubytków powietrza moze być wiele
ad 3 - jak najbardziej przed założeniem opony na felge wskazana jest kontrola wizualna i ewentualne oczyszczenie brzegów doszczelniających(na korozje i zbutwiałe gumy nikt nic nie poradzi)
ad 4 -to w interesie klienta jest przywiezc opony i felgi w stanie możliwym do założenia i wywarzenia
ad 5 i 6 -miej litosc człowieku dla biednych gumiarzy czyszczenie piast i gwintów jeżeli chcesz wykonać w warsztacie wulkanizacyjnym to podjedz odpowiednio wczesniej a nie jak nazbiera sie 50 klijentów przed warsztatem i każdy chce na już
OPONY WYWARZA sie każdorazowo po sezonie,czy sa przekładane czy nie
za usługi które wypisałes musiał byś zapłacic przynajmniej 100 w średniej miescinie
pozdro
ad 2 - nie każdy klient godzi sie na dopłate do zaworów (może 2 %) bo twierdzi że ma dobre
--- przyczyn ubytków powietrza moze być wiele
ad 3 - jak najbardziej przed założeniem opony na felge wskazana jest kontrola wizualna i ewentualne oczyszczenie brzegów doszczelniających(na korozje i zbutwiałe gumy nikt nic nie poradzi)
ad 4 -to w interesie klienta jest przywiezc opony i felgi w stanie możliwym do założenia i wywarzenia
ad 5 i 6 -miej litosc człowieku dla biednych gumiarzy czyszczenie piast i gwintów jeżeli chcesz wykonać w warsztacie wulkanizacyjnym to podjedz odpowiednio wczesniej a nie jak nazbiera sie 50 klijentów przed warsztatem i każdy chce na już
OPONY WYWARZA sie każdorazowo po sezonie,czy sa przekładane czy nie
za usługi które wypisałes musiał byś zapłacic przynajmniej 100 w średniej miescinie
pozdro
Brakuje jeszcze tego że po opuszczeniu samochodu zaleca się dokręcać śruby kluczem dynamometrycznym i tu @ponin ma częściowo rację. Otóż ja robiłem wszystkie te czynności, nie odwalałem "sztuki", każdy samochód musiał być u mnie zrobiony dokładnie abym ja mógł z czystym sumieniem pójść spać. Po każdym zdjęciu i założeniu koła informowałem klienta o sprawdzeniu dokręcenia koła po przejechaniu ok 50-100 km, nawet (może to być śmieszne )nie sprzedawałem opon używanych (bo sam się na takowych przejechałem), sprzedawałem tylko nowe i co...? Po 3,5 roku zamknąłem warsztat. Dlaczego tak robiłem? Uwielbiam samochody, grzebać przy nich, sprawia mi to ogromną frajdę i nie puściłem samochodu do puki ja nie byłem z niego zadowolony, czy to kosmetycznie czy przy mechanice, poza tym bezpieczeństwo było dla mnie najważniejsze i co ...? Nie opłaca się. Jako hobby tak jako jedyne źródło dochodu- nie, ale cóż, ja inaczej nie potrafię.
pasio33 możesz podrzucić w jakim celu dokręcałeś koła dynamometrem i czy wiesz może dlaczego oryginalny klucz do kół ma taka długość jaką ma??
KAŻDA MASZYNA JEST WARTA TYLE ILE CZŁOWIEK KTÓRY JĄ OBSŁUGUJE...
@F1111; nie wiem czy wiesz ale kluczem pneumatycznym przykręcamy koło aby szybko je osadzić i opuścić auto. Po opuszczeniu samochodu z podnośnika dokręcamy koła dynamometrem w celu min. ujednolicenia siły aby nie było później problemu z ponownym odkręceniem koła. Ważniejsza sprawa jest natomiast taka, że na podnośniku koła są w powietrzu i nie są niczym obciążone, poza tym są różne felgi, czyli jedna wchodzi bez problemu na piastę inna zaś min. na Oplach wchodzi z oporem. Po opuszczeniu samochodu koła dostają obciążenia i "układają się" na piastach więc jakaś śruba może "dostać" luzu ze względu na przemieszczenie koła. Przebieżka dookoła auta i sprawdzenie dynamometrem dokręcenia śrub zniweluje praktycznie do zera możliwość odkręcenia się którejkolwiek ze śrub a tym bardziej całego koła.
Dlaczego tego nie zrobić pneumatem? Pneumaty mają z reguły 5-cio stopniowy zakres regulacji siły i wystarczy że przy którejś ze śrub zbyt długo lub zbyt krótko przytrzymasz klucz pneumat. i albo nie dokręcisz należycie koła albo dowalisz mu tak że nie będziesz mógł go później odkręcić (np. jak złapiesz gumę na trasie).
Z regóły wymiana kół kończy się na mocnym przykręceniu koła pneumatem i auto wyjeżdża z warsztatu, potem ty się martw co dalej.
Oryginalne klucze nie maja jednolitej długości ale ich ramię pozwala na w miarę przyzwoite dokręcenie lub odkręcenie koła. Takim kluczem dokręca się koła ręcznie zprawdzając po ok +/- 50 km czy nie pojawiły się luzy na śrubach, a zazwyczaj kierowcy jeszcze deptają na klucz działając ciężarem swojego ciała.
Dlaczego tego nie zrobić pneumatem? Pneumaty mają z reguły 5-cio stopniowy zakres regulacji siły i wystarczy że przy którejś ze śrub zbyt długo lub zbyt krótko przytrzymasz klucz pneumat. i albo nie dokręcisz należycie koła albo dowalisz mu tak że nie będziesz mógł go później odkręcić (np. jak złapiesz gumę na trasie).
Z regóły wymiana kół kończy się na mocnym przykręceniu koła pneumatem i auto wyjeżdża z warsztatu, potem ty się martw co dalej.
Oryginalne klucze nie maja jednolitej długości ale ich ramię pozwala na w miarę przyzwoite dokręcenie lub odkręcenie koła. Takim kluczem dokręca się koła ręcznie zprawdzając po ok +/- 50 km czy nie pojawiły się luzy na śrubach, a zazwyczaj kierowcy jeszcze deptają na klucz działając ciężarem swojego ciała.
dziękuję za zainteresowanie
cały pic z oryginalnym kluczem polega na tym że fabryka daje do ręki amatorowi narzędzie które jest precyzyjnie obliczone tak aby człowiek o przeciętnej sile dokręcił kółeczko z optymalnym momentem
absolutnie nie polecam dokręcania pneumatem!!!
oryg. klucz lub krzyżak ->opór w pojęciu 35letniej zadbanej blond księgowej i musi być dobrze, nie ma ch.. we we wsi
inaczej dany koncern w UE by sobie nie pohandlował... prawo takie
cały pic z oryginalnym kluczem polega na tym że fabryka daje do ręki amatorowi narzędzie które jest precyzyjnie obliczone tak aby człowiek o przeciętnej sile dokręcił kółeczko z optymalnym momentem
absolutnie nie polecam dokręcania pneumatem!!!
oryg. klucz lub krzyżak ->opór w pojęciu 35letniej zadbanej blond księgowej i musi być dobrze, nie ma ch.. we we wsi
inaczej dany koncern w UE by sobie nie pohandlował... prawo takie
KAŻDA MASZYNA JEST WARTA TYLE ILE CZŁOWIEK KTÓRY JĄ OBSŁUGUJE...