Tuning Styles
: 2010-05-02, 21:24
DUB Style
DUB narodził się w ojczyźnie megalomanii i przepychu – czytaj w USA. Styl ten utożsamiany jest głownie z gwiazdami sportu i czarnej muzyki – czytaj ‘reach and famous’. Taka kombinacja spowodowała, iz chodzi tu głównie o ‘’pokazanie sie’’ w środowisko. Główne cechy DUB – jak najdrożej (żeby można było się pochwalić), wielkie auta, dużo chromu, wnętrze z bajki. Wielkie, masywne amerykańskie auta są tu podstawa, im większe tym lepsze. Królują Lincoln Navigator, Hummer, Cadillac Escalalade, Chlysler 300C. Oczywiście europejskie marki z najwyższej polki tez da sie odpowiednio przerobić: Rolls-Royce Phantom, Mercedesy, Maybachy. Ulubione kolory: czerń i biel, niekiedy blekitny. Dla tych co 17’’ alufelga to jak chwycic Pana Boga za nogi, tam odbrane byłoby to jakbyś jeździł Melexem na stalówkach. Rozmiar felg obowiazkowo 20’’-24’’. Oczywiście wyłącznie chromy, nierzadko z programowanymi iluminacjami świetlnymi. Opony jak najbardziej nisko profilowe. Wnętrze - im bardziej exkluzywne tym lepiej: skora, barek, multimedia, cuda wianki lody na patyku, dodatkowo system audio przodujących producentów. Auto takie stoi w garażu, najczęściej obok paru innych, codzienne pucowane przez parobka czeka na ten jeden wyjazd w miesiącu. Ale gdy juz wyjedzie na pewno nie spotkacie go na spocie pod Mc’akiem. Generalnie mówiąc ma być luksusowo – ‘’bling bling’’ i komfortowo – ‘’na bogato’’.
SPAIN Style
Jak sama nazwa wskazuje ojcem tego stylu jest Polwysep Iberyjski (ja bym podciagnal pod ten styl rowniez style okreslane jako – srodziemnomorski i francuzki). Czyli wiadomo o co chodzi – morze, piasek, impezy przez caly rok. A jezeli tak, to auta musza odowiednio dopasowac sie do tego karnawalowego klimatu. Najczesciej sa to rownie egzotyczne marki co ich pozniejsze przeobrazenia – Seaty, Peugoty, Citroeny... choc trafiaja sie i Golfy. W procesie upiekszania najczesciej nie stosuje sie dedykowanych body kitow, a wlasciwie zadnych kitow. Glownie sa to olbrzymie przerobki blacharskie. Nazwalbym je mocno przekombinowanymi, poprostu przerost formy nad trescia. Wstawki w kierunku ziemi, nieba jak i masywne poszerzenia. Na takie ksztalty nakladane sa finezyjne lakiery, przyozdobione czesto roznej masci grafikami: kwiaty, motywy z komiksow. Zawieszenie i felgi rowniez niepozostaja w orginalnej formie. Hiszpanie lubuja sie w pneumatyce, a calosci dopelniaja szczelnie wypelniajace nadkola (lub nawet mocno chowajace sie) blyszczace aluski. Oczywiscie bez lambo doors, masy lakierowanej zywicy w srodku i systemu audio nie nalezy pokazwac sie przed dyskoteka. Poprostu poludniowoeuropejska goraca krew.
SHOW-DEMO CAR Style
Show Car i Demo Car wrzucilbym do tego samego worka. W tym rodzaju tuningu jedyna granica jest pomyslowosc wykonawcy. Liczy sie orginalnosc i efekt zaskoczenia. No rulessss. Te konstrukcje w zaden sposob nie przypominaja auta z ktorego zostaly stworzone, a juz napewno niemozliwym bedzie spotkac je na publicznych drogach. Powstaja na zamowienie – na targi, pokazy lub z checi stworzenia czegos nowego. Glownie chodzi o to, aby pokazac co dana firma potrafi zrobic i przyciagnac w ten sposob klientow. Projekty sa tak odjechane, ze trudno je podzielic na kategorie. Ja bym posegregowal je nastepujaco: Car Audio (najladniejsza zabudowa, najbardziej komplesowa zabudowa, uzycie jak najwiekszej ilosci nowego sprzetu, zbudowanie jak najlepiej grajacej zabudowy, stworzenie jak najglosniejszego samochodu), Modelino-Plastyka (czyli szpachla, szpachla, szpachla i z Malucha zrobmy Stara-Rekina z lekka nutka dekadencji), Interiors (najbardziej dziwaczna zabudowa kabiny lub tez najszlachetniejsza), Mega Kosmici (wykonane przez zapalencow tylko po to zeby udowodnic ze mozna i potem byc atrakcja wieczoru).
GERMAN Style
Styl ten oczywiscie przywedrowal od naszego odwiecznego sasiada-wroga-eksportera tanich, niezajechanych VW. Sa tacy, ktorza czcza ten styl jak religie, bronia go wlasna piersia, a nawet powiedzialbym wychodza z zalozenia, iz ‘There’s only one truth, one way’. Takie wrazenie odnosze przegladajac nasze polskie czasopisma motoryzacyjne. Ciezko powiedziec czym to jest spowodowane: ogromnym wplywem Reichu, jego bliskoscia i wielkim rynkiem zbytu aut niemieckich i czesci do tego rodzaju tuningu; wieloletnim uciskiem CCCP, a tym samym ucieczka rodakow do NRD-RFN, zamkniecie na swiat; brak funduszy na sprowadzanie akcesorii z USA i Japonii; czy tez moze jest to postepowanie w mysl zasady - nie wychylaj sie to w gebe nie dostaniesz (skoro wielcy mowia ze to super to tak ma byc) ? Z drugiej strony nie da sie ukryc, ze taki rodzaj tuningu przypada do gustu duzej czesci populacji. Ja jak najbardziej naleze do zwolennikow tegoz stylu, aczkolwiek uznaje wszelakie implikacje chociazby np. z Janpan Style, byle z wyczuciem. German nie jest extremalny, nie oszpeca sie auta, a dzieki nieduzym zabiegom kosmetcznym mozna naprawde zachwycic publike. Prosto i na temat. Styl moznaby opisac jednym haslem: czysto, nisko i szeroko. Pierwsza cecha charakterystyczna jest tzw. clean look, czyli usuwanie wszelkiego rodzaju emblematow zdradzajacych marke auta, znaczkow, listew, zaspawanie klapy bagaznika, listew drzwi, usuniecie klamek, generalne wygladzenie nadwozia w szczegolnosci zderzakow (nieczesto pozbawia sie kierunkowskazow). Lakiery wszelkiej masci utrzymane na wysokoim poziomie, unika sie jaskrawych. Stonowane szarosci, czern, biel. Auta sprowadza sie na ziemie za pomoca gwintowanego zawieszenia. Felgi 15-17 ‘’ zasadniczo producentow niemieckich, im grubsze tym lepiej - 9’’oczywiscie z szerokim rantem oraz z jeszcze szerszymi laczkami. Wymusza to czasami poszerzenia blotnikow, ale przeciez o to chodzi – ma byc szeroooko. Wszelkiego rodzaju smaczki ze sportowych wersji sa jak najbardziej pozadane: hokeje, fotele GTI. Czestym elementem jest tez skorzana tapicerka. Popularna jest wymiana akcesoriow na te ze starszych lub nowszych modeli. Chromowane elementy we wnetrzu, na zewnatrz jak i w komorze silnika rowniez znajduja tu swoje zastosowanie. W stylu German napotkamy na tzw. Bad Look, czyli maske naciagnieta na reflektory. Auta poddawane tego rodzaju modyfikacjom to generalnie ‘auta dla ludu’ czyli VW oraz Audi. Chyba nie ma nic przyjemnieszego dla oka jak przecietny zjadacz chleba w agresywnej, a przy tym dystyngowanej limuzynie stylu German... oczywisice mowie to o Vento : )
DRIFT Style
Driftowozy narodzily sie w latach 80-tych na gorskich, waskich i kretych drogach Japonii. Chodzilo o to by plynnie i na dużej szybkości pokonywac serpentyny. W miare upływu czasu zabawa przerodzila się w wyczynowy sport, osiągając swoje apogeum w wyścigach D-1. Generalizujac, moznaby rzec ze jest to namiastka Japan Style tylko duzo mocniejsza, przystosowana do jazdy bokiem i niestety nieco mniej przyjazna dla oka. Cos za cos. Tutaj glownie przyklada sie uwage do zwiekszenia mocy pojazdu i przekazania jej na os tylnia podczas slizgow. Pojazdy przystosowane do driftingu napedzane sa bowiem wlasnie na os tylnia. W naszych warunkach klimatycznych popularne sa BMW (M3, E36), ale glownie uzywa sie aut japonskich. Nissan 200SX, Nissan Skyline, Toyota Corolla AE86. Wyglad zewnetrzny i wewnetrzny podporzadkowany jest celom nadrzednym – mocy i przyczepności…. a właściwie jej pozbawienia w odpowiednim momecie. W tym celu stosuje sie olbrzymie wloty powietrza (czasem brak swiatel, maski), blokade dyferencjalu na tylniej osi, zwiekszony zakres skretu kol przednich, dedykowane ogumienie, usztywnienie konstrukcji – klatki bezpieczenstwa, rozporki, wyprucie ze srodka wszytkiego co zbedne. Nierzadko mozna rowniez spotkac body kity, ktore nie maja jednak spelniac funkcji ozdobnej, ale rowniez oddzialywac na poprawe warunkow sprzyjajacych driftowaniu. Felgi malowane w kolor nadwozia lub wprost przeciwnie aby kontrastowac. Oczywiscie kupa naklejek producentow-sponsorow
JAPAN Style
Matka stylu oczywisie jest ....USA, choc dotyczy aut produkcji przewaznie japonskiej. Jest to jakby potomstwo Driftowozow, z tym ze zajęły się tym bogate dzieciaki ze Stanow. Ten rodzaj tuningu w utajonej formie znany byl również znacznej czesci polskich ‘’rajdowcow’’ – czytaj WIES TUNING Style. Choc korzystali oni z deko gorszych gatunkowo materialow, wytwarzanych w stodole dziadka. Styl ten dal sie poznac szerszej publice po filmach z serii F&F. Glownymi dostawcami bolidow sa oczywiscie japonscy producenci – Nissan (np.: Skyline R32, 350Z) , Toyota (np.: Supra), Honda (np.: Prelude), Mazda (np.: Rx-7); na polskich drogach probuje im dorownac Calibra. Zakres ten mozna powiekszyc o amerykanskie Mustangi i Fordy GT. Sformuowanie bolid uzylem tu nieprzypadkowo, bowiem zmiany zachodza tutaj rowniez pod maska– silniki, doloty, turbo....etc. Niedosc ze spelniaja one swoja funkcje wysmienicie, to do tego ciesza oko nienaganna prezencja. Zastosowanie tu moja rowniez okryte chwala butle NOS. Auta odziewa sie zazwyczaj w dedykowane body kity, dodajac przewaznie ogromne spojlery. Maski zazwyczaj wyposazone sa w silowniki tzw. Lifty, zas one same jak i wiele innych elementow wykonanych jest z carbonu. Paleta lakierow to czern oraz jaskrawe barwy: niebieski, zielony, zolty, czerwien. Auto zazwyczaj oklejone jest tzw. lista plac. Neony tu i owdzie sa oczywiscie standartem. Obnizone zawieszenie i opony najlepszych marek sa rowniez na porzadku dziennym. Wnetrze raczej drakonskie – usportowine do granic mozliwosci: kubelki, dodatkowe wskazniki, chromowane elementy. Chodzi o to aby jak najbardziej oddac charakter sportowego auta.
Odmiana tego stylu jest JDM (Japan Dometic Market), w ktorm chodzi o to zeby jak najwiecej elementow pochodzilo wlasnie od.... najlepszych producentow japonskich ( Bride, Blitz, Falken, Takata, HKS)
CULT Style
Aktualnie jeden z topowych stylow, mozna by rzec na czasie. Brak tu body kitow, przerobek blacharskich, spojlerow, wielkich chromow, systemu audio, listy plac, tuningu silnika. Auto ma oddawac klimat panujacy w komunistycznych latach 70-80. Bardzo pozadane sa drobne dodatki z tego okresu – naklejki 76 union""", kierunki z golfa 1, dluga brewka, listwy boczne, chromowane lusterka. Czestym jest montowanie bagaznikow dachowych z tamtych lat oraz wyposarzanie ich w torby w krate czy pojedyncze felgi. Obowiazkiem jest sprowadzic auto jak najblizej do matki ziemi oraz okuc je w 13 calowe, blyszczace felgi z epoki, najlepiej kultowe BBS’y. W przeciwienstwie co Rost’a i Rat’a lakier oraz wszystkie elementy utrzymane sa w nienagannej formie. Bliski stylowi Retro, z tym wyjatkiem ze tu nie wszystko musi byc idealnie orginalne. Takim zabiegom poddawane sa kultowe wechinkuly: VW Ogorek, Golf I, Jetta, Warszawa, Trabant, Syrenka, Mini, Fiat 125p, Skody, etc.
RAT Style
Nazwalbym to krzyzowka Rost’a i Cult’a. Podstawa jest ogromna gleba, male obrecze 13-14’’ ( najczesciej szprychowe, niekiedy czarne) odziane w szerokie kapcie. Lakier, hmmm ...podklad szary lub czarny. Poprostu szczurzy styl. Maja przypominac zakurzone auta, ktore staly parenascie lat u dziadka w szopie, zarosly trawa, a sloma im z tapicerki wystaje. Czasami celowo usuwa sie niektore elementy nadwozia - jeden kierunkowskaz. Zbity reflektor czy krzywy zderzak tez nikogo tu nie dziwi. Chodzi o to by wygladaly jak wraki, choc ich stan mechaniczny nie pozostawia nic do zyczenia. Mozna tu rowniez napotkac na drobiazgi sprzed lat.
ROST Style
Hmmmm, czy to mozna nazwac tuningiem ? Niektorzy uwazaliby mnie za ignoranta, jezeli powiedzialbym ze – nie. Polega to na celowym, w sposob kontrolowany, oszpeceniu i okaleczeniu auta. Tuning z zasady polega na upiekszaniu, no ale sa tez grenofile. Podstawa jest starannie wychodowana rdza. Nie ta przypadkowa, tworzaca sie pod uszczelkami. Jest to starannie zaplanowany, przemyslany i przeprowadzony proces rdzewienia. To wymaga szacunku. Ale rysowanie, wgniatanie nadwozia, to juz przesada. Generalnie chodzi o to zeby zdewastowac auto. Chociaz dodaje sie rowniez tu i owdzie dodatki z epoki.
HOT ROD Style
Styl oczywiscie typowo amerykanski. Szerszej publice dal sie poznac dzieki teledyskowi ZZ Top, z czerwonym autem z grafika plomieni, na planie glownym. Do starych (lata 30-60), lekkich amerykanskich kontrukcji montowalo sie potezne silniki V8. Tylne kola ogrmone, przednie malutkie. Chodzilo o to by uzyskac jak najwieksza predkosc na prostej. Protoplasta dragsterow. Aktualnie, obniza sie rowniez dachy aut, wnetrze obija skora - aczkolwiej ze smaczkiem sprzed epoki. Lakier najczesciej kolorow cieplych.
DUB narodził się w ojczyźnie megalomanii i przepychu – czytaj w USA. Styl ten utożsamiany jest głownie z gwiazdami sportu i czarnej muzyki – czytaj ‘reach and famous’. Taka kombinacja spowodowała, iz chodzi tu głównie o ‘’pokazanie sie’’ w środowisko. Główne cechy DUB – jak najdrożej (żeby można było się pochwalić), wielkie auta, dużo chromu, wnętrze z bajki. Wielkie, masywne amerykańskie auta są tu podstawa, im większe tym lepsze. Królują Lincoln Navigator, Hummer, Cadillac Escalalade, Chlysler 300C. Oczywiście europejskie marki z najwyższej polki tez da sie odpowiednio przerobić: Rolls-Royce Phantom, Mercedesy, Maybachy. Ulubione kolory: czerń i biel, niekiedy blekitny. Dla tych co 17’’ alufelga to jak chwycic Pana Boga za nogi, tam odbrane byłoby to jakbyś jeździł Melexem na stalówkach. Rozmiar felg obowiazkowo 20’’-24’’. Oczywiście wyłącznie chromy, nierzadko z programowanymi iluminacjami świetlnymi. Opony jak najbardziej nisko profilowe. Wnętrze - im bardziej exkluzywne tym lepiej: skora, barek, multimedia, cuda wianki lody na patyku, dodatkowo system audio przodujących producentów. Auto takie stoi w garażu, najczęściej obok paru innych, codzienne pucowane przez parobka czeka na ten jeden wyjazd w miesiącu. Ale gdy juz wyjedzie na pewno nie spotkacie go na spocie pod Mc’akiem. Generalnie mówiąc ma być luksusowo – ‘’bling bling’’ i komfortowo – ‘’na bogato’’.
SPAIN Style
Jak sama nazwa wskazuje ojcem tego stylu jest Polwysep Iberyjski (ja bym podciagnal pod ten styl rowniez style okreslane jako – srodziemnomorski i francuzki). Czyli wiadomo o co chodzi – morze, piasek, impezy przez caly rok. A jezeli tak, to auta musza odowiednio dopasowac sie do tego karnawalowego klimatu. Najczesciej sa to rownie egzotyczne marki co ich pozniejsze przeobrazenia – Seaty, Peugoty, Citroeny... choc trafiaja sie i Golfy. W procesie upiekszania najczesciej nie stosuje sie dedykowanych body kitow, a wlasciwie zadnych kitow. Glownie sa to olbrzymie przerobki blacharskie. Nazwalbym je mocno przekombinowanymi, poprostu przerost formy nad trescia. Wstawki w kierunku ziemi, nieba jak i masywne poszerzenia. Na takie ksztalty nakladane sa finezyjne lakiery, przyozdobione czesto roznej masci grafikami: kwiaty, motywy z komiksow. Zawieszenie i felgi rowniez niepozostaja w orginalnej formie. Hiszpanie lubuja sie w pneumatyce, a calosci dopelniaja szczelnie wypelniajace nadkola (lub nawet mocno chowajace sie) blyszczace aluski. Oczywiscie bez lambo doors, masy lakierowanej zywicy w srodku i systemu audio nie nalezy pokazwac sie przed dyskoteka. Poprostu poludniowoeuropejska goraca krew.
SHOW-DEMO CAR Style
Show Car i Demo Car wrzucilbym do tego samego worka. W tym rodzaju tuningu jedyna granica jest pomyslowosc wykonawcy. Liczy sie orginalnosc i efekt zaskoczenia. No rulessss. Te konstrukcje w zaden sposob nie przypominaja auta z ktorego zostaly stworzone, a juz napewno niemozliwym bedzie spotkac je na publicznych drogach. Powstaja na zamowienie – na targi, pokazy lub z checi stworzenia czegos nowego. Glownie chodzi o to, aby pokazac co dana firma potrafi zrobic i przyciagnac w ten sposob klientow. Projekty sa tak odjechane, ze trudno je podzielic na kategorie. Ja bym posegregowal je nastepujaco: Car Audio (najladniejsza zabudowa, najbardziej komplesowa zabudowa, uzycie jak najwiekszej ilosci nowego sprzetu, zbudowanie jak najlepiej grajacej zabudowy, stworzenie jak najglosniejszego samochodu), Modelino-Plastyka (czyli szpachla, szpachla, szpachla i z Malucha zrobmy Stara-Rekina z lekka nutka dekadencji), Interiors (najbardziej dziwaczna zabudowa kabiny lub tez najszlachetniejsza), Mega Kosmici (wykonane przez zapalencow tylko po to zeby udowodnic ze mozna i potem byc atrakcja wieczoru).
GERMAN Style
Styl ten oczywiscie przywedrowal od naszego odwiecznego sasiada-wroga-eksportera tanich, niezajechanych VW. Sa tacy, ktorza czcza ten styl jak religie, bronia go wlasna piersia, a nawet powiedzialbym wychodza z zalozenia, iz ‘There’s only one truth, one way’. Takie wrazenie odnosze przegladajac nasze polskie czasopisma motoryzacyjne. Ciezko powiedziec czym to jest spowodowane: ogromnym wplywem Reichu, jego bliskoscia i wielkim rynkiem zbytu aut niemieckich i czesci do tego rodzaju tuningu; wieloletnim uciskiem CCCP, a tym samym ucieczka rodakow do NRD-RFN, zamkniecie na swiat; brak funduszy na sprowadzanie akcesorii z USA i Japonii; czy tez moze jest to postepowanie w mysl zasady - nie wychylaj sie to w gebe nie dostaniesz (skoro wielcy mowia ze to super to tak ma byc) ? Z drugiej strony nie da sie ukryc, ze taki rodzaj tuningu przypada do gustu duzej czesci populacji. Ja jak najbardziej naleze do zwolennikow tegoz stylu, aczkolwiek uznaje wszelakie implikacje chociazby np. z Janpan Style, byle z wyczuciem. German nie jest extremalny, nie oszpeca sie auta, a dzieki nieduzym zabiegom kosmetcznym mozna naprawde zachwycic publike. Prosto i na temat. Styl moznaby opisac jednym haslem: czysto, nisko i szeroko. Pierwsza cecha charakterystyczna jest tzw. clean look, czyli usuwanie wszelkiego rodzaju emblematow zdradzajacych marke auta, znaczkow, listew, zaspawanie klapy bagaznika, listew drzwi, usuniecie klamek, generalne wygladzenie nadwozia w szczegolnosci zderzakow (nieczesto pozbawia sie kierunkowskazow). Lakiery wszelkiej masci utrzymane na wysokoim poziomie, unika sie jaskrawych. Stonowane szarosci, czern, biel. Auta sprowadza sie na ziemie za pomoca gwintowanego zawieszenia. Felgi 15-17 ‘’ zasadniczo producentow niemieckich, im grubsze tym lepiej - 9’’oczywiscie z szerokim rantem oraz z jeszcze szerszymi laczkami. Wymusza to czasami poszerzenia blotnikow, ale przeciez o to chodzi – ma byc szeroooko. Wszelkiego rodzaju smaczki ze sportowych wersji sa jak najbardziej pozadane: hokeje, fotele GTI. Czestym elementem jest tez skorzana tapicerka. Popularna jest wymiana akcesoriow na te ze starszych lub nowszych modeli. Chromowane elementy we wnetrzu, na zewnatrz jak i w komorze silnika rowniez znajduja tu swoje zastosowanie. W stylu German napotkamy na tzw. Bad Look, czyli maske naciagnieta na reflektory. Auta poddawane tego rodzaju modyfikacjom to generalnie ‘auta dla ludu’ czyli VW oraz Audi. Chyba nie ma nic przyjemnieszego dla oka jak przecietny zjadacz chleba w agresywnej, a przy tym dystyngowanej limuzynie stylu German... oczywisice mowie to o Vento : )
DRIFT Style
Driftowozy narodzily sie w latach 80-tych na gorskich, waskich i kretych drogach Japonii. Chodzilo o to by plynnie i na dużej szybkości pokonywac serpentyny. W miare upływu czasu zabawa przerodzila się w wyczynowy sport, osiągając swoje apogeum w wyścigach D-1. Generalizujac, moznaby rzec ze jest to namiastka Japan Style tylko duzo mocniejsza, przystosowana do jazdy bokiem i niestety nieco mniej przyjazna dla oka. Cos za cos. Tutaj glownie przyklada sie uwage do zwiekszenia mocy pojazdu i przekazania jej na os tylnia podczas slizgow. Pojazdy przystosowane do driftingu napedzane sa bowiem wlasnie na os tylnia. W naszych warunkach klimatycznych popularne sa BMW (M3, E36), ale glownie uzywa sie aut japonskich. Nissan 200SX, Nissan Skyline, Toyota Corolla AE86. Wyglad zewnetrzny i wewnetrzny podporzadkowany jest celom nadrzednym – mocy i przyczepności…. a właściwie jej pozbawienia w odpowiednim momecie. W tym celu stosuje sie olbrzymie wloty powietrza (czasem brak swiatel, maski), blokade dyferencjalu na tylniej osi, zwiekszony zakres skretu kol przednich, dedykowane ogumienie, usztywnienie konstrukcji – klatki bezpieczenstwa, rozporki, wyprucie ze srodka wszytkiego co zbedne. Nierzadko mozna rowniez spotkac body kity, ktore nie maja jednak spelniac funkcji ozdobnej, ale rowniez oddzialywac na poprawe warunkow sprzyjajacych driftowaniu. Felgi malowane w kolor nadwozia lub wprost przeciwnie aby kontrastowac. Oczywiscie kupa naklejek producentow-sponsorow
JAPAN Style
Matka stylu oczywisie jest ....USA, choc dotyczy aut produkcji przewaznie japonskiej. Jest to jakby potomstwo Driftowozow, z tym ze zajęły się tym bogate dzieciaki ze Stanow. Ten rodzaj tuningu w utajonej formie znany byl również znacznej czesci polskich ‘’rajdowcow’’ – czytaj WIES TUNING Style. Choc korzystali oni z deko gorszych gatunkowo materialow, wytwarzanych w stodole dziadka. Styl ten dal sie poznac szerszej publice po filmach z serii F&F. Glownymi dostawcami bolidow sa oczywiscie japonscy producenci – Nissan (np.: Skyline R32, 350Z) , Toyota (np.: Supra), Honda (np.: Prelude), Mazda (np.: Rx-7); na polskich drogach probuje im dorownac Calibra. Zakres ten mozna powiekszyc o amerykanskie Mustangi i Fordy GT. Sformuowanie bolid uzylem tu nieprzypadkowo, bowiem zmiany zachodza tutaj rowniez pod maska– silniki, doloty, turbo....etc. Niedosc ze spelniaja one swoja funkcje wysmienicie, to do tego ciesza oko nienaganna prezencja. Zastosowanie tu moja rowniez okryte chwala butle NOS. Auta odziewa sie zazwyczaj w dedykowane body kity, dodajac przewaznie ogromne spojlery. Maski zazwyczaj wyposazone sa w silowniki tzw. Lifty, zas one same jak i wiele innych elementow wykonanych jest z carbonu. Paleta lakierow to czern oraz jaskrawe barwy: niebieski, zielony, zolty, czerwien. Auto zazwyczaj oklejone jest tzw. lista plac. Neony tu i owdzie sa oczywiscie standartem. Obnizone zawieszenie i opony najlepszych marek sa rowniez na porzadku dziennym. Wnetrze raczej drakonskie – usportowine do granic mozliwosci: kubelki, dodatkowe wskazniki, chromowane elementy. Chodzi o to aby jak najbardziej oddac charakter sportowego auta.
Odmiana tego stylu jest JDM (Japan Dometic Market), w ktorm chodzi o to zeby jak najwiecej elementow pochodzilo wlasnie od.... najlepszych producentow japonskich ( Bride, Blitz, Falken, Takata, HKS)
CULT Style
Aktualnie jeden z topowych stylow, mozna by rzec na czasie. Brak tu body kitow, przerobek blacharskich, spojlerow, wielkich chromow, systemu audio, listy plac, tuningu silnika. Auto ma oddawac klimat panujacy w komunistycznych latach 70-80. Bardzo pozadane sa drobne dodatki z tego okresu – naklejki 76 union""", kierunki z golfa 1, dluga brewka, listwy boczne, chromowane lusterka. Czestym jest montowanie bagaznikow dachowych z tamtych lat oraz wyposarzanie ich w torby w krate czy pojedyncze felgi. Obowiazkiem jest sprowadzic auto jak najblizej do matki ziemi oraz okuc je w 13 calowe, blyszczace felgi z epoki, najlepiej kultowe BBS’y. W przeciwienstwie co Rost’a i Rat’a lakier oraz wszystkie elementy utrzymane sa w nienagannej formie. Bliski stylowi Retro, z tym wyjatkiem ze tu nie wszystko musi byc idealnie orginalne. Takim zabiegom poddawane sa kultowe wechinkuly: VW Ogorek, Golf I, Jetta, Warszawa, Trabant, Syrenka, Mini, Fiat 125p, Skody, etc.
RAT Style
Nazwalbym to krzyzowka Rost’a i Cult’a. Podstawa jest ogromna gleba, male obrecze 13-14’’ ( najczesciej szprychowe, niekiedy czarne) odziane w szerokie kapcie. Lakier, hmmm ...podklad szary lub czarny. Poprostu szczurzy styl. Maja przypominac zakurzone auta, ktore staly parenascie lat u dziadka w szopie, zarosly trawa, a sloma im z tapicerki wystaje. Czasami celowo usuwa sie niektore elementy nadwozia - jeden kierunkowskaz. Zbity reflektor czy krzywy zderzak tez nikogo tu nie dziwi. Chodzi o to by wygladaly jak wraki, choc ich stan mechaniczny nie pozostawia nic do zyczenia. Mozna tu rowniez napotkac na drobiazgi sprzed lat.
ROST Style
Hmmmm, czy to mozna nazwac tuningiem ? Niektorzy uwazaliby mnie za ignoranta, jezeli powiedzialbym ze – nie. Polega to na celowym, w sposob kontrolowany, oszpeceniu i okaleczeniu auta. Tuning z zasady polega na upiekszaniu, no ale sa tez grenofile. Podstawa jest starannie wychodowana rdza. Nie ta przypadkowa, tworzaca sie pod uszczelkami. Jest to starannie zaplanowany, przemyslany i przeprowadzony proces rdzewienia. To wymaga szacunku. Ale rysowanie, wgniatanie nadwozia, to juz przesada. Generalnie chodzi o to zeby zdewastowac auto. Chociaz dodaje sie rowniez tu i owdzie dodatki z epoki.
HOT ROD Style
Styl oczywiscie typowo amerykanski. Szerszej publice dal sie poznac dzieki teledyskowi ZZ Top, z czerwonym autem z grafika plomieni, na planie glownym. Do starych (lata 30-60), lekkich amerykanskich kontrukcji montowalo sie potezne silniki V8. Tylne kola ogrmone, przednie malutkie. Chodzilo o to by uzyskac jak najwieksza predkosc na prostej. Protoplasta dragsterow. Aktualnie, obniza sie rowniez dachy aut, wnetrze obija skora - aczkolwiej ze smaczkiem sprzed epoki. Lakier najczesciej kolorow cieplych.